Słońce i Saturn pełnią te niezmiernie ważne role w naszym życiu, a ich symbolikę można dostrzec poprzez egoizm, ciężar odpowiedzialności, surowe podejście do siebie (i innych), osądów, czy zdrowych granic i świadomości, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Pierwotna opozycja Lwa i Wodnika leży tutaj i biorąc pod uwagę jego znaczenie we wszystkich naszych związkach i osobistym świecie każdego człowieka, nic dziwnego, że znak Wodnika oznacza zarówno nasze kajdany (tradycyjnie rządzone przez Saturna), jak i nasze wyzwolenie i rozwój świadomości (rządy Urana).
(Święty) Ojciec
Obie te planety reprezentują naszego ojca na wykresie, a dominacja jednej z nich zależy od czasu urodzenia. Jeśli Słońce znajduje się powyżej linii naszego ascendentu, jest to władza dominująca, a narodziny w nocy (ze Słońcem poniżej horyzontu) kładą silny nacisk na Saturna. Z drugiej strony, obie te istoty reprezentują nasze połączenie z Bogiem i Wszechświatem, Saturn oznacza naszą zdolność do przyjmowania okoliczności, które przychodzą z naszym sprawiedliwym podziałem odpowiedzialności, a Słońce oznacza zdolność Jaźni do pokonywania wyzwań poszlakowe.
To, co daje nam nasza relacja z naszym ojcem, wydaje się być czymś znacznie większym, niż często dostrzegamy, ponieważ jest on naszym priorytetem, autorytetem i Bogiem, do którego wznosimy się, by podziwiać. Sam związek rzuca wyzwanie Ego (w męskim znaku Wagi, gdzie pada Słońce), ale buduje nasz świat granic (wywyższa Saturna). W przeciwieństwie do tego, zdolność naszego ojca do stania na własnych nogach i kontrolowania własnego życia jest widoczna w Baranie (wywyższenie Słońca) lub jego niezdolność do przezwyciężenia okoliczności i rozwiązania problemów (upadek Saturna). Kiedy obserwujemy nasz wykres urodzeniowy w tych kategoriach, możemy znaleźć źródło naszej wiary lub jej brak w tych dwóch znakach zodiaku oraz pozycji Słońca i Saturna ze wszystkimi ich wyzwaniami, godnościami, wsparciem i wspomnieniami.
Świadomość
Główne zadanie świadomości i naszego poszukiwania oświecenia leży w sferze ich panowania, gdyż te symbole reprezentują linię naszego rozumienia Wszechświata i wzroku, który udało nam się rozwinąć. Okażemy szacunek i jasność wschodząc przez Słońce, ale spadniemy, by zobaczyć cienie, ciemność i ograniczenia tam, gdzie Saturn nie pozwala nam kontrolować. Na szczęście nie ma problemu wewnętrznego, którego nie można przezwyciężyć, ani okoliczności zewnętrznych, których nie można zaakceptować, gdy jesteśmy stabilni w pozycji osobistej mocy i skupieni na naszym świetle zrozumienia.
Podczas gdy ludzie mają tendencję do osądzania osób z poważnymi problemami ego, często nie dostrzegamy, że sam osąd reprezentuje nasz własny związek z problemem. Osąd jest punktem styku, w którym brakuje emocji i sami upadamy. Jest to nasza własna niezdolność do wybaczenia sobie błędów, które popełniamy (lub myślimy, że popełniamy). Problem Ego jest jedyną rzeczą, którą wszyscy dzielimy, dopóki nie zostaniemy w pełni oświeceni. Mając wystarczająco dużo bólu sprowadzonego na nas w dzieciństwie, wszyscy staniemy się maniakami ego i nie ma dzieciństwa bez bólu w zbiorowym wzroście świadomości. Chociaż postęp pozwolił na więcej światła w naszych klasach i więcej ludzi ma dziś prawo do głosowania, nadal zwracamy tak dużą uwagę na „wychowanie” dzieci, aby były posłuszne i zachowywały się w określony sposób, aby pasowały do kolektywu. Indywidualność wydaje się być zraniona za każdym razem, gdy mówimy naszemu dziecku, aby nie biegało publicznie nago ani nie upuszczało ceramicznego talerza. Z drugiej strony naszym obowiązkiem jest nauczyć nasze dzieci, jak stać się częścią obecnego kolektywu i pozostać odważnym, jak się ubierać i być tym, kim są, jak prezentować swój wewnętrzny świat, ale nie czuć się odrzuconym. Do wzrostu potrzebna jest struktura, a także wyzwania do rozwijania odwagi i indywidualności, aby przełamywać granice i robić postępy.
Tylko człowiek
Wydaje się, że jest to skomplikowany proces, którego tak naprawdę nie możemy jeszcze pojąć. Mimo to możemy pamiętać, że ci, którzy mają największe problemy z ego, doświadczają wiele bólu, a ci, którzy cierpią z powodu kompleksu Boga, również ponoszą odpowiedzialność Boga, gdy podejmują decyzje w naszym imieniu.
Niektórzy ludzie mistyfikują rzeczy, wierzą w magię Jaźni, oderwaną od rzeczywistości, myśląc, że mają jakąś nieświadomą kontrolę, która powoduje bolesne okoliczności i ciemność. Zazwyczaj będą wierzyć, że opieranie się „ciemności” czyni ich spontanicznymi, ponieważ odcinają się od obrazu, który wyzwala ich lęki. Będą uciekać i ukrywać się przed własnym bólem. Inni poczują się jak misjonarze, którzy pomagają tym nierealistycznym ludziom znaleźć oparcie, gdy polegają na Jaźni, bez nikogo innego, na kim mogliby polegać. Żyją w pułapce definiowania przez ból. Drugi rodzaj spróbuje pomóc pierwszemu w przejęciu odpowiedzialności za Jaźń. Pierwszy rodzaj będzie próbował pomóc drugiemu rozwinąć elastyczność i akceptację okoliczności, których nie mogą kontrolować. Najczęściej nikt nie dostrzeże, że łączy ich ten sam problem w jego rdzeniu – samotność i brak kontaktu emocjonalnego z postacią ojca. Nasze problemy łączą nas w bliski kontakt, pragnienie rozwiązania, a misją wzywającą nas do pomocy innym jest wewnętrzne pragnienie pomocy sobie.
Być może nadszedł czas, abyśmy wszyscy zobaczyli, jak wielka jest cała ta symbolika. Wszyscy dzielimy się tym do pewnego momentu. Podczas gdy jeden z nas pomoże i wesprze, drugi nie weźmie na siebie odpowiedzialności. Potem będziemy na zmianę, zmienimy role i weźmiemy na siebie odpowiedzialność za wszystkie złe rzeczy, powodując, że w końcu przerzucimy winę (niższa manifestacja Saturna) zamiast stać twardo na linii zdrowych granic w miłosnym związku, faktycznie wspieranie rozwoju poprzez dawanie sobie naiwnej miłości nad każdym ograniczeniem i problemem. Czy ta naiwna emocja nie jest istotą rzeczywistej potrzeby naszej autentycznej osobowości?
Prawdziwa wolność pojawia się, gdy odrzucamy odpowiedzialność, która nie jest naszą własną i obawy, które wiążą nas z konsekwencjami, które mogą się pojawić. Uwalniamy się, biorąc odpowiedzialność za nasze osobiste szczęście i poddając się wezwaniu naszego serca. Mamy własną Duszę do uzdrowienia, własne serce do wysłuchania oraz rzeczywiste czyny i działania podjęte wobec innych, za które jesteśmy odpowiedzialni. Kontakt między duszami uzdrawia nas wszystkich, dlatego wszyscy jesteśmy wezwani do życia innych w trudnych czasach. To nasza decyzja, aby przyjąć zaproszenie i w dowolnym momencie obdarzyć kogoś miłością. To także nasza decyzja, aby w zamian zaspokoić własne potrzeby i zdystansować się od relacji, które ich nie spełniają. Jest punkt osobistej prawdy, w którym to my tak naprawdę kontrolujemy nasze życiowe wybory, bo tak – istnieje Wszechświat, Natura, Bóg, system ludzkości, do którego należymy, znacznie większy niż nasz ludzkie autorytety kiedykolwiek mogły być. I jest punkt przebaczenia, w którym faktycznie rozumiemy, że nasze władze zawsze były ludzkie, związane i pozwalały popełniać błędy, tak jak my.