Gdy Mars oddziela się od koniunkcji z Uranem, NASA ogłasza, że łazik marsjański jest „martwy”.
Chociaż jest to niewiarygodnie dosłowny przykład obecnych tranzytów planet (Mars =dosłowna planeta i Uran =nagłe zakłócenie wyposażenia technicznego, które powoduje śmierć łazika marsjańskiego), jest to również świetny przykład, dlaczego nie powinniśmy brać przyczyny i efekt tranzytów zbyt dosłownie.
Oto kilka rzeczy do rozważenia:
* Łazik marsjański jest „martwy” lub nie ma łączności od czerwca zeszłego roku, kiedy Mars i Uran znajdowały się w kwadracie, a duża burza piaskowa na planecie Mars prawdopodobnie zniszczyła lub unieruchomiła łazik.
* Teraz, gdy Mars łączy się z Uranem i rozpoczyna nowy cykl, Nasa mówi, że łazik jest „martwy”. Ogłaszają, że jest martwe. Ale mówią też, że w nadchodzących latach będą nadal wprowadzać na rynek więcej łazików, a jeden z rzeczników mówi:„Rovery rezonują z ludźmi. To tak, jakbyś szedł po powierzchni. Ma taką perspektywę i nie jest to szczególnie obcy krajobraz”.
* Cóż, powinniśmy wziąć pod uwagę, że ludzie lubią astrologię w zasadzie z tego samego powodu. Planety są jak łaziki. Rzuć mapę z pytaniem, czy samolot będzie opóźniony, czy nie, a planety zamienią się w łaziki, pokazując ci nadchodzącą lodowatą pogodę. Rzuć wykres urodzeń i spójrz, co wszystkie planetarne łaziki mówią ci o odległych lub odległych miejscach, których jeszcze nie odwiedziłeś, technicznie nazywanych „twoją przyszłością”.
* Tylko dlatego, że przyszłość wydaje się nie istnieć, nie oznacza, że już jej nie ma. To także „nie jest obcym krajobrazem”.
* Jeśli przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są częścią wiecznie obecnego kręgu, który nigdy nie przestaje się kręcić, który nie ma ostatecznego początku ani końca, to planety są jak łaziki podróżujące przez krajobrazy wiele wymiarów do nazwania, zbyt wiele razy, miejsc, ludzi i okoliczności, by je nazwać. Widzą i pokazują, i mówią, a nam się to podoba, ponieważ wtedy to tak, jakbyśmy szli po powierzchni miejsc, których nie możemy zobaczyć, ale które znamy, wiemy głęboko w sercu, i w najdalszych zakątkach naszego umysłu, aby być „już obecnym”.
* Dzięki astrologii świat, kosmos, staje się dla nas mniej obcy, nawet jeśli nieustannie poszukujemy, badamy i sięgamy po poczucie zadomowienia.
* Mars/Uran to obraz łazika marsjańskiego, który został wysadzony przez wiatry, dosłownie na Marsie, ale wiatry nie były dosłownie spowodowane przez Marsa ani przez Urana. Etymologiczne korzenie słowa „przyczyna” sprowadzają się bezpośrednio do idei „pochodzenia” lub „źródła”. Ale co można powiedzieć o pochodzeniu wiecznego koła? Co można powiedzieć o punkcie początkowym wiecznej rundy? Słowo „Om” może być jedynym i ostatecznie prawdziwym łazikiem dostępnym dla nas, jeśli chodzi o zrozumienie odwiecznych przyczyn lub pochodzenia.
* Ale lubimy i potrzebujemy naszych łazików. Musimy się obejść. Musimy poruszać się w czasie, cyklach i kręgach.
* W końcu umiera łazik. Korzenie słowa łazik obejmują rabusiów morskich lub piratów, rabusiów, drapieżników lub grabieżców, których celem jest zepsucie lub plądrowanie. Wreszcie, w 1970 roku:zdalnie sterowany pojazd naziemny. Dopiero kiedy zaczynamy rozumieć prawdziwe znaczenie tego słowa, zaczynamy również dystansować się od niego, przekształcając je w maszynę.
* Ale nie zapominajmy. Łaziki istnieją od dawna. Planety to łaziki, my też. Wędrują w nas, używając nas do rozglądania się i wokół, a my również używamy ich z tego samego podstawowego powodu. Taki był zawsze nasz związek z bogami. Kiedy jest to relacja wzajemności i szacunku, którą dzielimy z bogami, kiedy istnieje zdrowe zróżnicowanie, odkrywamy, że kosmos śpiewa z OM, a wszystkie łaziki stają się świętymi rolkami, akumulatorami świecącymi za pomocą oryginalnego światła.
* Pomysł, że Mars i Uran „połączyły się” i zniszczyły robota na Marsie, jest dla nas przesłaniem. Słowo mówione. Wypowiedź. Przyczyna? Co powoduje? Wszyscy jesteśmy złodziejskimi piratami. Jesteśmy materialnymi łazikami, powodującymi szaleństwo i plądrujące się nawzajem z naszych podstawowych godności, aż ponownie usłyszymy dźwięk naszego stwórcy. Dopóki nie zaczniemy znowu nucić i trząść się z pierwotną przyczyną, słysząc, jak ponownie się podnosi:AUM… wszechwidzący łazik, którego jedynym zamiarem jest ukraść nasze serca i dusze z pustkowia naszych wędrówek.
* Jak zostało powiedziane w Gicie:Iśvarah sarva-bhutanam, hrd-deśe rjuna tisthati, bhramayan sarva-bhutani, yantrarudhani mayaya, co oznacza:„Najwyższy Pan przebywa w każdym sercu, O Arjuno, i kieruje wędrówkami wszystkie żywe istoty, które siedzą jak na maszynie, wykonane z energii materialnej.”
* W lżejszym tonie, należy się zastanowić, czy użyć poczęcia lub daty urodzenia łazika marsjańskiego podczas generowania jego mapy… czy roboty rodzą się w umyśle człowieka, czy w rękach człowieka? A zatem, jaki okropny tranzyt miał ten biedny łazik marsjański, gdy Mars/Uran postanowił zakończyć swoje życie. Czy była to jego karma, czy karma jego twórcy? Nie kradnij mojego pomysłu na niesamowitą powieść science-fiction o karmie robotów… 🙂
Modlitwa:Przeszukuj nasze serca i stłumij fałszywe sygnały nadawane z tak wielu fałszywych wież. Zabierz nas z powrotem do domu na swoją niebiańską planetę.