Saturn przebywał mniej więcej w tym samym stopniu co Strzelec od początku lipca. Co to znaczy teraz, gdy Saturn ponownie zaczyna nabierać prędkości?
* Dziś Saturn znajduje się na 22 stopniach Strzelca i trochę się zmienia. Saturn po raz pierwszy wszedł w 22 stopień Strzelca około 7 lipca, poprzez ruch wsteczny. Saturn zawsze obraca się w kierunku wstecznym lub wprost, gdy Słońce zbliża się do niego w trygonie. Tak więc, gdy Słońce weszło w Lwa Saturn, zaczęło zwalniać i ostatecznie stacjonowało około 25 sierpnia, tuż po wejściu Słońca w Pannę. Było wtedy na 21 stopniach Strzelca. Tak więc od początku lipca do końca sierpnia Saturn przesunął się z 22 stopnia Strzelca do 21 stopnia. To wszystko!
* Od czasu swojej pozycji Saturn powoli zaczął ponownie nabierać prędkości w swoim bezpośrednim ruchu. Rośnie coraz szybciej w swojej średniej dziennej prędkości, gdy Słońce coraz bardziej zbliża się do swojej koniunkcji z Saturnem. Dziś jest 1 października, a Saturn wciąż przechodzi przez ten 22 stopień Strzelca, do którego po raz pierwszy wszedł na początku lipca.
* Saturn tworzy w międzyczasie trygon i sekstyl do Jowisza i Urana, gdy się przeciwstawiają i teraz oddzielają od siebie.
* Być może jednym z najcichszych graczy tej historycznej dynamiki Jowisza/Urana/Plutona jest Saturn. Gdy te rewolucyjne siły kipią, Saturn był skoncentrowany, prawie nie poruszający się i pod pewnymi względami konserwatywny jak zawsze, odporny lub niewzruszony jak zawsze, mówiąc „jeszcze nie” lub „nie tak szybko” na każdą zmianę, którą próbujemy wprowadzić.
* Oczywiście Saturn ma więcej do powiedzenia niż tylko słowo „nie”. Zaangażowanie Saturna przez trygon i sekstyl z Uranem i Jowiszem sugeruje, na przykład, że ten rodzaj wzrostu, ekspansji i rewolucji, który ma obecnie miejsce, obejmuje długi i powolny proces zmian strukturalnych, dezintegracji strukturalnej i reintegracji.
* Czy kiedykolwiek usiadłeś i obserwowałeś, jak jakaś karma, pewne zachowanie, jakiś wzór w twoim życiu jest powoli rozkładany, jeden powolny i bolesny kawałek na raz? Rozpoznajesz zmiany, które należy wprowadzić, ale zdajesz sobie również sprawę, że tych zmian nie można wymusić. Zmiany będą następować po kolejnym wierzchowcu, dopóki nie będzie innego wyjścia. Zmiana stała się konieczna.
* Saturn to konieczność zmiany. Długa, powolna, trudna konieczność straty, decyzji lub zmiany podejścia. Saturn w mieszance tego, co się teraz dzieje, zachęca nas do oddalania się i obserwowania, jak wzorce rozkładają się jeden po drugim lub jak zdrowa nowość buduje jedną bolesną cegłę na raz.
* Czy to nie zdumiewające, że czasami możemy patrzeć, jak coś w naszym życiu się rozpada, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku, wiedząc, że są trochę bezsilni, aby zrobić coś innego niż przeżyć powolny, strukturalny upadek? Ale innym razem to tak, jakbyśmy dostali podpałkę i zapałkę i zostali zaproszeni do spalenia wszystkiego, szybko i prawie bez wysiłku, może nawet wspaniale?
* Jednym z głównych powodów, dla których studiuję astrologię, jednym z powodów, dla których mnie początkowo wzywała, jest to, że astrologia nie jest tylko nauką o losie lub przeznaczeniu. To studium języka czasu. Jeśli przestudiujemy sposób, w jaki zachodzą zmiany w różnych porach czasu, dostrzeżemy, że czas jest wieloaspektowy. Są różne rodzaje czasu, różne pory czasu, różne walory estetyczne uwikłane w rzeki czasu. Saturn jako jedna z planet czasu zaprasza nas do oddalenia się i zobaczenia powolności, która zbudowała strukturę i powolności, która ją rozbiera, jedna niezbędna cegła za potrzebną cegłą.
* Uderza mnie sposób, w jaki czas gra również z naszym poczuciem tożsamości. Na przykład, czasami mówimy sobie:„Nie będę najlepszym ja, dopóki ta czy tamta era mojego życia się nie skończy. Dopóki nie skończę z tą pracą lub z tego związku, lub do czasu, gdy będę stary, lub do czasu, gdy skończę to, nad czym pracuję”. Nieustannie jesteśmy świadomi siebie jako czegoś zupełnie innego niż to, z czym jesteśmy uwikłani, a jednak nie pozwolimy sobie dojść do własnej inności, dopóki praca czasu nie wyrobi nam prawa do powiedzenia, że doszliśmy do inności . Problem polega na tym, że myślimy, że czas jest liniowy. Myślimy, że jest początek, środek i koniec. Ale co się dzieje, gdy uważamy, że sam czas nigdy się nie kończy? Co się dzieje, gdy weźmiemy pod uwagę, że wszystkie wydarzenia w czasie to po prostu budowanie struktur, których naturalnym przeznaczeniem jest ostatecznie rozpaść? Nasze oczekiwanie staje się wieczne…. albo wieczność prześwituje przez oczekiwanie….
Modlitwa:Świeć swoim wiecznym światłem, nadzieją, pokojem, wiedzą i miłością przez doliny czasu. Obyśmy dotarli do naszej odmienności, nawet gdy patrzymy na budowanie imperiów i upadek imperiów.