Szczęśliwego Święta Dziękczynienia! I Święto Dziękczynienia w Pełni Księżyca.
Księżyc nadal znajduje się dziś w Bliźniętach, a tymczasem Słońce/Merkury i Saturn są w stosunku do Neptuna.
Porozmawiajmy dziś o innym motywie Saturna/Neptuna, który w rzeczywistości nawiązuje do niektórych wczesnych amerykańskich motywów otaczających święto dziękczynienia i jest to „strach przed złem lub złymi duchami”.
Kombinacja Saturn/Neptun czasami przywodzi na myśl ideę bezpieczeństwa przed lub z nieznanych, niewidzialnych lub duchowych sfer. Podczas gdy Saturn chce się utrzymać, Neptun napływa lub wpuszcza. Podczas gdy Saturn chce ograniczać, ograniczać i oddzielać, Neptun chce rozpuścić i zamazać linie.
To nie przypadek, że ostatni raz plac Saturna/Neptuna był w Strzelcu i Rybach, które miały miejsce w procesach czarownic z Salem. Dzięki temu połączeniu w szczególności religijne, moralne i filozoficzne są w bezpośrednim dialogu z niefilozoficzną lub mentalną rzeczywistością sfery duchowej. Dla niektórych z nas nie jest to nic wielkiego, żyjemy z rzeczywistością duchów lub rzeczywistością niefizyczną na co dzień, ale dla innych idea „wojny duchowej” wszelkiego rodzaju generuje paranoję, nadmierne zaprzeczanie lub kontrolę, lub reakcyjne osądy lub podejrzenia (to zło!).
Wracając do oryginalnych motywów Święta Dziękczynienia, przychodzą mi na myśl granice, granice, mury i strach przed sąsiadami. Pierwsi osadnicy amerykańscy często byli przerażeni rdzennymi Amerykanami i zasadniczo projektowali swój strach za pomocą słów takich jak „poganin” i „diabeł”. Jednocześnie prawdopodobnie można bezpiecznie powiedzieć, że rdzenni Amerykanie mieli intensywne podejrzenia co do „białego człowieka” i do pewnego stopnia te obawy lub przeczucia były zasadniczo poprawne.
Przywodzi to na myśl głębszy problem w sercu Saturna/Neptuna, a jest to temat współczucia lub ofiar pokojowych mających na celu zniwelowanie strachu lub granic, które wyznaczamy między sobą a innymi . Saturn/Neptun w dużej mierze polega na przekraczaniu lub przekraczaniu różnych granic w celu rozwiania nieporozumień i uprzedzeń. Chodzi o przyjmowanie cudzoziemców, obcokrajowców, uchodźców lub każdego chorego, cierpiącego lub przestraszonego. Chodzi o odłożenie na bok naszych lęków i powiedzenie:„Ufam dobroci miłości”.
Jednocześnie Saturn/Neptun odzwierciedla naiwność takich zdrowych intencji… wąż to wąż to wąż, jak uczy nas przypowieść. Zrozumiałe… niektóre ściany muszą pozostać na swoim miejscu, a niektóre przedłużenia pokoju prowadzą tylko do większego cierpienia. Demon potrzebuje słowa „nie” bardziej niż ciepłego koca.
Więc można się zastanawiać… jak odróżnić nasze irracjonalne lęki od instynktownych ostrzeżeń ciała? Jak otworzyć nasze serca, nie tracąc rozumu? Jak otworzyć nasze serca, nie tracąc odpowiedniej ochrony lub obrony przed niechcianymi „innymi”.
W zeszłym tygodniu spotykałem się z silnym stopniem zjawisk paranormalnych, nadprzyrodzonych i nieziemskich, szczególnie w nocy i we snach. Gdy dziecko jest w drodze, pragnienie ochrony lub wzniesienia murów wyżej było silne, a jednak kiedy patrzę na media i widzę szerzący się strach wokół uchodźców syryjskich i pragnienie „budowania murów wyżej”, byłem zaalarmowany o możliwości siania strachu i nadmiernego konserwatyzmu lub defensywy.
Przypominam sobie pracę ze schizofrenikami w Nowym Jorku podczas mojego powrotu na Saturnie. Każdy dzień dotyczył relacji między duchem a ciałem… jak pomóc mieszkańcom w ustaleniu dobrych granic, jednocześnie nie próbując blokować sfer duchowych (co tylko wydawało się, że paranoja jest większa).
Przypomina mi się również scena z Empire Strikes Back, w której Luke Skywalker zostaje poinstruowany, aby zostawić swoją broń, gdy wejdzie do jaskini ciemnej strony mocy. Nie zostawia broni i dlatego jego spotkanie jest o wiele bardziej konfrontacyjne. Metaforyczne pytanie w tej chwili może brzmieć, jak uzbroić się lub obronić bez użycia jakiejkolwiek broni (niezależnie od tego, jaka byłaby ta „broń”). Przypomina to również słowa Obi Wana:„Jeśli mnie uderzysz, będę tylko silniejszy”.
Ta dynamika Saturna/Neptuna może mieć teraz miejsce w dowolnej dziedzinie twojego życia, więc radzę po prostu rozpoznać dynamikę, jeśli się rozgrywa. Czasami rozpoznanie dynamiki jest najprostszym sposobem, aby nie dać się jej wybić. Z drugiej strony, najlepsza praktyczna rada może mieć coś wspólnego z ustalaniem mocnych granic bez obawy, co jest po drugiej stronie, lub uczeniem się utrzymywania wewnętrznej granicy bez potrzeby demonstracyjnej lub teatralnej „zewnętrznej” granicy. Traktaty pokojowe są wskazane, ale tak samo jak uczciwa i instynktowna obrona.
Modlitwa:Pomóż nam poznać różnicę między opiekuńczą obecnością świętej świadomości a niszczącymi skutkami strachu...pomóż nam pozostać otwartymi i wiernymi...usuń paranoję z naszych serc i naucz nas, jak trzymać się granic, pozostając współczującym