Księżyc jest oczywiście pustki w Byku dziś rano (chociaż słyszałem, jak mówiono, że Księżyc nigdy nie jest pustki w Raku lub Byku). Wkrótce wejdzie w Bliźnięta, gdzie zacznie od przeciwstawienia się Saturnowi, a następnie do kwadratu Marsa, Neptuna i Jowisza… wśród których będą trygony do Merkurego w retrogradacji i Słońca w Wadze. Uf!
Kilka tygodni temu miałem żywy sen o opozycji Jowisz/Neptun, która obejmowała tornada przechodzące przez ocean w kierunku lądu. Stałem na ganku, a łuski skrzypiały na wietrze i były otoczone przez pszczoły miodne. To był żywy sen i możesz przeczytać prognozę na dzień, w którym go miałem, 19 września. Ponieważ potencjalnie wielki huragan zmierza teraz w kierunku wschodniego wybrzeża, sen oczywiście ponownie znajduje się na czele moich myśli i uczuć. Nasz dom w końcu powstał po miesiącach pracy i stresu, starając się delikatnie zarządzać tym wszystkim, gdy moja żona jest w ciąży, a teraz może nadejść huragan, gdy Pluton po raz ostatni łączy się z moim księżycem.
Ale we śnie widziałem tęczę pośród zalewającego nieba i ciemności. Kiedy się urodziłem, Księżyc był w dziewiątym domu snów, wróżb, proroctw i wróżbiarstwa, choć w Koziorożcu było to na niekorzyść. Całe życie cierpiałem z powodu złych snów wypełnionych ponurymi, jałowymi i surowymi obrazami. Moje ceremonie ayahuasca przez dziesięć lat rzadko były pozbawione najczarniejszego nieba i najbardziej pokręconych pomysłów, myśli i krajobrazów. Kiedyś myślałem, że oznacza to, że moja dusza musi zostać oczyszczona z czegoś zgniłego u korzeni, czegoś grzesznego z poprzedniego życia lub z dzieciństwa, lub czegoś żyjącego w naturze samej ludzkości. Przez długi czas zdałem sobie sprawę, że obraz zepsucia u korzeni nie jest przede wszystkim prawdziwy lub fałszywy… jego pierwotna rzeczywistość jest utrzymywana w samym obrazie. Jego podstawowe znaczenie ma to, co obraz robi dla duszy, negatywnie i pozytywnie.
Starożytni astrolodzy mieli rację, twierdząc, że Księżyc w Koziorożcu jest na jego szkodę. Subiektywnie nie jest łatwo żyć ze złowieszczym obrazem zgnilizny, brudu, rdzy lub zamarznięcia u korzeni. To sprawia, że trudno jest poczuć się komfortowo. To sprawia, że trudno jest poczuć ciepło w środku. Sprawia, że trudno jest czuć się bezpiecznie. Sprawia, że trudno jest ufać. Sprawia, że jest twardy, twardy… mniej skarg, a bardziej opis rzeczywistej tekstury… rzeczywista, rzeczywista twardość dolnej linii, która sprawia, że stopy są zimne na każdym kroku.
A jednak praca nad podstawowymi obrazami naszego życia może zmienić nasz stosunek do nich. Ponieważ okazuje się, że każdy obraz, bez względu na to, jak wygląda, jest równie żywy, równie żywy, potencjalnie tak samo ważny dla życia duszy jak każdy inny.
Pracowałem tak ciężko przez ostatnie 3-4 miesiące, starając się zapuścić korzenie we właściwy sposób, a na każdym kroku napotykałem trudności procesu. Na przykład na tydzień przed naszą pierwszą oczekiwaną datą zamknięcia właściciel domu był hospitalizowany i (podobno) prawie zmarł. To przesunęło sprzedaż domu o miesiąc. Potem, na tydzień przed naszym następnym zamknięciem, otrzymałem nieoczekiwaną wiadomość, że mój ojciec i jego nowy partner będą mieli dziecko kilka tygodni po porodzie mojej żony. Także dziewczynka..Będę ojcem i wkrótce będę miał nową siostrę. Wiadomość ta uderzyła we mnie bardzo mocno, a podczas radzenia sobie z tym, co do tej pory było tajemnicą utrzymywaną przed mną i moją siostrą, zmagałem się z głęboko upartą i przerażającą infekcją stóp spowodowaną niewidzialnym ugryzieniem, które otrzymałem podczas wizyty w moim ojciec w lecie (tak jak zachorował właściciel domu).
Cały proces przeprowadzki do tego domu był dla mnie motywowany poczuciem zbliżającego się psychologicznego huraganu i teraz zastanawiam się, czy dosłowna burza wyrządzić okropne szkody mojemu nowemu domowi… rujnując całą pracę, którą właśnie kończę.
Wczoraj wieczorem rozmawiałem przez telefon z tatą po spędzeniu długich godzin na sprzątaniu bardzo ciemnej i przerażającej piwnicy naszego nowego domu, wciąż wypełnionej poprzedni właściciele zardzewiałe i brudne stare narzędzia, części samochodowe i inne różne „śmieci”. Jak w przypadku większości trudnych życiowych wiadomości, w końcu czuję się zgodny z faktami i staram się żyć z tym, co jest, a nie z tym, czym bym chciał. W końcu buduję małe emocje związane z posiadaniem siostry i tym, że mój tata założył nową rodzinę. Powiedziałem do mojego taty wczoraj wieczorem:„Pomyślałem o tym, że sprzątasz starą stodołę dziadka, z tyloma latami nagromadzonego brudu i brudu. Czuję, że ostatnio wiem, jak to jest”. Właściciel domu po prostu nie miał energii, by skończyć sprzątanie i sprzątanie domu, i zamiast go stresować lub potencjalnie ponownie opóźniać zamknięcie, powiedzieliśmy mu, że po prostu się tym zajmiemy. Ponieważ moja żona jest w super ciąży, w większości spadło to na mnie, co było dziwnym rodzajem błogosławieństwa.
Wkładanie rąk w korzenie, zgniliznę i brud ostatniej nocy, gdzieś pomiędzy kruszącym się betonem a twardą jak skała glebą, wyrzucanie starych zardzewiałych szuflad stołu roboczego , zamiatając pajęczyny, organizując miejsce do przechowywania i dbając o czystość, jak to tylko możliwe. Uświadomiłem sobie to proste zrozumienie, które przyniosło mi kilka solidnych łez ulgi.
Nie było mowy, żebym kiedykolwiek sprawiła, by ta brudna piwnica błyszczała jak kryształ. Nie było możliwości, aby pełzająca przestrzeń stała się czymś innym niż to, czym jest… a jednak jest fundamentem domu, w którym mieszkam.
Jakoś z wiekiem Koziorożec Księżyc w 9 domu, w którym się urodziłem, pomimo nieustannej motywacji zbliżającej się powodzi lub huraganu, staje się coraz bardziej wyobrażony i mniej dosłowne. Ponieważ z biegiem czasu pracowałem nad tym obrazem, zdałem sobie sprawę, że powodzie, huragany, paskudne pełzania i kłopoty u korzeni są po prostu częścią życia. Są niezbędnymi obrazami, które tworzą pracowników nagrobków, karawaniarzy, grabarzy, dentystów i kapłanów zimowego księżyca. Zima, śmierć, rozkład… to są trudne, ale również wspierające prawdy. Wiedząc, że moja religijna wyobraźnia skłania się ku tym obrazom, muszę świadomie pracować nad ich fundamentem na wspierającej ziemi, a nie na piętnem takich słów jak grzech, kara, piekło i zepsucie.
Wiem o tym, ponieważ moja stopa gniła przez całe lato pośród tych trudnych doświadczeń, ale teraz moja stopa znów jest w porządku, czuję się zakorzeniona znowu, a jednak huragan jest już w drodze. Co możemy zrobić, jeśli nie zrelaksować się ze świadomością, że powodzie i katastrofy następują po sobie w życiu… tak regularnie, jak słoneczne dni i wszystkie gwiazdy się układają? Co możemy zrobić, jak nie szukać naszych korzeni w czymś poza tymi cyklami, gdy żyjemy w nich całym sercem?
Modlitwa:Uwierz, bo najlepsze dni wspiera najgorsze, piękne zgniłe, rozwiązanie problemu, a złowieszcze obiecujące… obyśmy wierzyli i cieszyli się z pracy, którą nam powierzono, wraz ze wszystkimi obrazami, które są z nami..przyjmij wiarę, ponieważ jesteśmy dziećmi Bożymi, podtrzymywanymi przez ziemię, po której chodzimy, powietrze, którym oddychamy..utrzymywane przez słońce i księżyc i wszystkie planety i gwiazdy na niebie.