DreamsAstrology >> Astrologia i sny >  >> Astrologia >> Horoskopy

Saturn/Algol:łajno diabła

Saturn/Algol:łajno diabła

Księżyc jest w Byku, aby przeciwstawić się Saturnowi w Skorpionie. Gwiazda stała, Algol, jest wyróżniona w tym szybko poruszającym się zestawieniu i stanowi świadectwo nagłówka CNN, który dziś brzmi:„Dung of the Devil:Pope wzywa do zakończenia nieskrępowanej pogoni za pieniędzmi”.

Jako Wenus i Jowisz w Lwie przygotowują się do kwadratu Saturna w Skorpionie (i zrobią to jako stacje Saturna z powodu retrogradacji Wenus i wolniejszego ruchu Saturna), przyglądamy się tematowi lub podmiotom królewskiego bogactwa i akumulacji (Jowisz/Wenus w Lwie ) i jego związek z ciemnością, władzą, zepsuciem, kontrolą i chciwością (Saturn in Scorpio). Czy zaakceptujemy śmierć, rozkład lub zniszczenie dawnego sposobu życia, który uprzywilejowywał nadmiar i powierzchowne totemy sukcesu i prestiżu? Czy pozwolimy na narodziny nowego? Czy też będziemy trwać w swoim szaleństwie, nadal tracić głowy (niegodziwe oko Meduzy) i dać się złapać w spiralę naszego własnego wytworzenia?

Może to zabrzmieć dramatycznie, ale ważne jest, aby wzmocnić dynamiczny, żeby go wysadzić w powietrze, abyśmy mogli zobaczyć te aspekty w działaniu w takiej czy innej dziedzinie naszego życia. Czy żyjemy w miarę naszych możliwości? Czy nie dostrzegamy rozsądku? Czy zaprzeczamy oczywistym oznakom ograniczenia… oczywistym „nie” lub zakazom ustanawianym między nami a naszymi pożądanymi rezultatami? Czy odmawiamy odpuszczenia i uważamy, że tak naprawdę nigdzie nie możemy zajść bez prowadzącej ręki nieba?

Oznaka zdrowia jest często utożsamiana z kimś, kto nie zjada całego talerza jedzenia, ale przestaje kiedy zdają sobie sprawę, że są pełne, zwłaszcza jeśli na talerzu jest za dużo jedzenia. Czy zatrzymujemy się, kiedy powinniśmy?

Z drugiej strony, w jakim stopniu lęki i oczekiwania związane z porażką i zgonem zaciemniają teraz nasz osąd dotyczący przyszłości? W jakim stopniu strach dyktuje nasze wybory i spostrzeżenia i dlaczego nie możemy po prostu odpuścić i ufać, że „to, co będzie, będzie?” Umiejętność rozpoznania, że ​​coś jest poza naszymi rękami, to nie tylko poddanie się naszej kontroli… to także cud tego, co możemy zobaczyć, gdy rewidujemy wydarzenia pod kątem czegoś innego niż całkowicie osobista kontrola. Dar odpuszczania to nie tylko śmierć ego, innymi słowy… ale także narodziny lub rozpoznanie, chwalebna widoczność samej boskości. Odpuszczanie nie jest więc czymś, za co można przyznać sobie odznakę zasług… przynajmniej nie zawsze. Tak samo jak dawanie sobie daru tego, co widzimy, zamiast osobistej kontroli…w miejsce całego paradygmatu kontroli LUB jej rezygnacji.

Jak więc możemy teraz podarować się tym rodzajom wizji? Jak ten moment ograniczenia nie może zostać przekształcony w ego i jego duchowe poszukiwanie rozwoju… jak „musimy przejść przez to wyzwanie, abyśmy mogli przejść duchowy poziom 9.” Zamiast tego, jak może chodzić o zrzucenie łusek z naszych oczu, abyśmy mogli po prostu widzieć z innego środka odniesienia, sięgając do zupełnie innego obwodu?

Modlitwa:W moich snach widzę armia tarcz odbijających światło słoneczne w pojedyncze oczy ciebie i mnie. Światło na światło i zrozumienie, które oczyszcza pożogę twarzy w chmurach… dopóki błękitne rzeki nie otworzą się jedna po drugiej i staniemy w wizji wszystkiego, czym jesteśmy, wszystkiego, czym byliśmy, i wszystkim, czym jeszcze możemy się stać . Z rąk takiego stworzenia niech tak będzie. Amen.



Horoskopy
  1. Bądź jak Słońce w południe

  2. Współżycie naszych wierzeń

  3. Bogowie w naszych słowach

  4. Serce zimy w sercu lata

  5. Saturn/Neptun i stan astrologii

  6. Wyzwania oczyszczania

  7. Poezja naszych pomysłów

  8. Mars/Saturn i składanie ślubów

  9. Plac Saturna/Neptuna