Merkury, planeta komunikacji, cofa się aż do Wielkanocy. Ta stosunkowo częsta sytuacja ma bardzo złą prasę wśród astrologów:nie podróżuj; niczego nie podpisuj; nie podejmuj żadnych poważnych decyzji; itd. itd. Jeśli o mnie chodzi, to nie jest powód, by przestać żyć i nic nie robić; życie i przedstawienie musi trwać dalej.
Jednak z mojego osobistego doświadczenia wynika, że rzeczy mają tendencję do układania się na opak, kiedy Merkury daje iluzję cofania się na niebie, więc uprzedzony jest uzbrojony. Dobrym pomysłem jest wykonanie kopii zapasowej komputera, sprawdzenie wszelkich drobiazgów w samochodzie i ponowne sprawdzenie wszystkich ważnych ustaleń, spotkań, wywiadów i śledzenie poczty, e-maili i rozmów telefonicznych.
Uważam, że kluczem do zrozumienia retrogradacji Merkurego jest to, że podczas trzytygodniowego okresu retrogradacji nie masz jeszcze pełnej historii, a więcej informacji zwykle wychodzi na jaw, gdy Merkury kieruje się wprost. To także świetny czas na przeprowadzenie badań i ponownej oceny, przepracowania, przemyślenia, zrewidowania, ponownego wyobrażenia sobie. Zwolnij więc tempo, odpręż się, zrelaksuj i kontempluj życie i pracę. Bądź w kontakcie z kimś z przeszłości i ciesz się spokojnymi spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi.
Możesz zrobić gorzej niż słuchać słów wiecznie mądrego Kubusia Puchatka:„Jeśli osoba, z którą rozmawiasz, nie wydaje się słuchać, bądź pacjent. Może być po prostu tak, że ma w uchu mały kłaczek”.
zdjęcie dzięki uprzejmości heyoscarwilde.com